Prolog

Jeśli to czytasz, znaczy, że ja już odeszłam.

Nie ma mnie, jestem już martwa.

Błąkam się po świecie jak jakaś bezkształtna masa.

Może jednak jestem w niebie, jeśli ono w ogóle istnieje.

Jedyna rzecz, która świadczy, że żyłam na tym cholernym świecie, to ten pamiętnik.

Miałam go od zawsze, ale był jakiś dziwny… Kartki się w nim nie kończyły.

Co z tego, że pamiętają o mnie przyjaciele?

Przecież to bezduszne wampiry, tak samo jak mój ukochany.

Starałam się być inna niż oni, ale rządza krwi i chęć mordu mnie pokonała.

Stałam się jak oni i byłam bezuczuciową suką, do czasu…

Umarłam, a może upadłam, a to tylko i wyłącznie wina mojego chłopaka.

Zabiło mnie moje przeznaczenie – od zawsze miałam być żoną Pierwszego.

Hej, jestem Ronnie Win – wampirzyca, a oto moja historia.

-- -- -- -- --

I jak wam się podoba prolog? Słowo daję najkrótszy jaki w życiu napisałam. Ech… I tak za dużo wam już wyjawiłam, a miało być tak pięknie. No cóż, kto powiedział, że życie zawsze jest poukładane i łatwe. Teraz zastanawiajcie się kogo zostanie żoną, bo chyba nie panny Mikaelson xD